Forum www.oredzia.fora.pl Strona Główna www.oredzia.fora.pl
Aktualne Orędzia z Nieba
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Temat: Działalność wydawnicza Anny Dąmbskiej i przyjaciół

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oredzia.fora.pl Strona Główna -> Z historii Objawień w Polsce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Wto 19:34, 11 Sie 2020    Temat postu: Temat: Działalność wydawnicza Anny Dąmbskiej i przyjaciół

Temat: Działalność wydawnicza Anny Dąmbskiej i jej przyjaciół


Życiorys mistyczki Anny Dąmbskiej to w znacznej mierze działalność wydawnicza. Warto prześledzić kolejne etapy, zmagania z wydawaniem książek.

W wstępie do I części "Bożego Wychowania" Anna tłumaczy, że książka "Pozwólcie ogarnąć się miłości" była całością, całym produktem, który nie będzie mieć kontynuacji. Rozmowy z Panem miały być jednak nadal wydawane. Grupa poszukiwała nowego tytułu dla tych pism. Tytuł ewoluował: "Rozmowy z Panem", "Wychowanie Boże do współpracy w dziele zbawiania świata", w końcu "Boże Wychowanie".

Z początku Anna nie myślała o wydaniu tekstów, ale dzieliła się ze znajomymi, którzy chcieli ich coraz więcej. "Pan życzył sobie, żeby zachowany został porządek chronologiczny, gdyż jego wychowanie ma swoją planowość i metodę nauczania, które rozwijają się w czasie."

Około 1977 roku Anna miała "Chrzest w Duchu", a od 1979 roku rozpoczęły się u niej w domu spotkania wspólnoty domowej.

16 grudnia 1981 r. Anna opisuje sytuację, gdy przyszły do niej dwie osoby. "Przyszły niemal jednocześnie, choć mieszkały daleko, i bez umówienia się, bo telefony nie działały (już samo to mnie zdumiało; każda z nich miała po ok. półtorej godziny dojazdu). Modliliśmy się. Pan mówił do nas, tak że każde z nas przekazywało kilka zdań, a następne – kolejna osoba, ale Jego słowa stanowiły całość, i nie miało znaczenia, kto z nas przekazywał daną część."

22 września 1982 r. ojciec Ludwik zapowiedział Annie rozpoczęcie od października "ściślejszą i bardziej systematyczną współpracę.". Odtąd miało być "mniej biernego przyjmowania 'co dzień niesie', a więcej świadomego porozumiewania się z Panem."

W styczniu 1983 roku Pan przestrzegał przed samowolą w działaniu: "Tylko dokładne i ścisłe wykonywanie rozkazów gwarantuje zwycięstwo. Oficer, choćby najwaleczniejszy, działając samowolnie i ślepo może zgubić siebie i podległych sobie, bo nie otrzyma w porę pomocy."

Potem Pan zaznaczył, że każdy z nas ma w Jego planach wyznaczone zadanie i do jego wykonania zostaje odpowiednio wyposażony. Przestrzega jednak przed lekceważeniem powierzonej służby i obracania jej na własne korzyści.

2 marca 1983 r. Anna zapytała Pana czy ma przekazywać ludziom słowa. Pan odpowiedział, że może się dzielić z tymi, "którzy ich pragną je słyszeć i przyjmują je, ale z nikim więcej." Chodzi tutaj o odbitki, ponieważ książki jeszcze nie było.

W tym czasie Anna nie miała jeszcze spowiednika, opiekuna.

25 marca 1983 roku Pan przekazuje słowa o dojrzałości do współpracy. "Dojrzałość to zdatność do takiej współpracy."

Odpowiedzialność przed Bogiem wzrasta stosownie do bogactwa, które On nam rozdaję.

19 kwietnia 1983 roku Pan przekazuje słowa: "Moją wolą jest, aby nic nie skaziło słów, które przez ciebie daję każdemu, kto je przyjmie i zechce je praktykować w swoim życiu."

6 maja 1983 roku Pan poleca Annie napisać szczegółowy spis rozdziałów.

12 maja 1983 Pan poleca Annie, aby przekazała słowa o. Krzysztofowi.

15 listopada 1983 roku Pan uspokaja Annę: "Nawet gdyby teksty te nie znalazły zrozumienia, nie jest to twoją winą, i Ja – nie ty – pokieruję dalszymi ich losami."

9 lutego 1984 roku Anna poznaje o. Jana, rozmawia z nim w domu zakonnym.

14 lutego 1984 r. Anna idzie po opinię do jeszcze innego księdza. W maju-czerwcu 1984 Anna otrzymała oficjalną pozytywną opinię na piśmie (napisaną przez ks. O.) Opinia dotarła do niej później.

6 kwietnia 1984 r. do Anny przyszedł ksiądz, który ją krytykował.

Od 4 września 1984 roku (do 14 maja 1985) Pan dyktuje Annie "Pozwólcie ogarnąć się Miłości".

15 maja 1985 roku Anna kończy pisanie piątej części "Pozwólcie ogarnąć się Miłości" i całości zarazem.

W Orędziu z 2–6 czerwca 1985 roku Pan prosi Annę o wybranie tytułu książki: "Wybierz, Anno, taki tytuł, jaki uznasz za najbardziej odpowiadający mojemu zamiarowi. Tego życzę sobie." Anna pokazała teksty dwóm osobom. Razem wybrano tytuł "Pozwólcie ogarnąć się Miłości".

25 czerwca 1985 roku Pan zatwierdza wstęp do książki, napisany przez Annę. Pan podkreśla, że chce dawać radość redagowania wspólnej pracy.

1 sierpnia 1985 roku Anna zanotowała, że książka jest już u maszynistki znajomego księdza. 31 sierpnia zanotowała, że maszynistka zrobiła to źle i pieniądze przepadły.

4 lipca 1985 roku Pan mówi o koniecznościach korekty tekstów i o tym, aby do o. Jana trafił egzemplarz poprawiony, a nie inny.

21 lutego 1986 roku Pan prosi Annę o starania w sprawie przekładów "Pozwólcie ogarnąć się miłości" (Pomimo, że książka jeszcze nie wyszła)

26 lutego 1986 roku, Pan dziękuje o. Janowi, że chce włączyć się do współpracy.

10 marca 1986 roku Pan prosi Annę o planowe i zorganizowane działanie, gdyż nadal pewne sprawy tylko od niej zależą.

2 kwietnia 1986 roku Anna jedzie do wydawnictwa, które chce wydać książkę. Mimo, iż przeczytali tylko fragmenty.

19 lipca 1986 roku - wizyta Anny w wydawnictwie z ojcem Janem. Zrobili korektę książki razem z lektorką. Pan zapewnia, że książka się ukaże.
Dodaje też, że nigdy pozostawia swoich dzieł wyłącznie ludzkiej przemyślności, lecz dba o nie. Zachęca też, aby pojedyncze egzemplarze trafiały możliwie jak najdalej.

15 sierpnia 1986 roku Pan wspomina o "zielonym zeszycie", jaki Anna z grupą założyła do zapisu ze spotkań grupy domowej. (Także zawierał słowa Pana)

W tym samym orędziu są słowa, że "Pozwólcie ogarnąć się Miłości" Pan przeznaczył całemu światu.

11 listopada 1986 roku Anna ponownie jedzie do wydawnictwa. Pan ponownie zwraca uwagę na "Zielony zeszyt”, mówiąc, że nauki w nim zawarte pomoga duchowieństwu.

27 stycznia 1987 roku Anna pisze o Grzegorzu (wykładowcy), który zaczął pomagać jej w pisaniu tekstów na komputerze.

5 lutego 1987 roku teksty były już w maszynopisie. Pan prosi o szerzenie tych słów.

2 marca 1987 roku Grzegorz zakończył przepisywanie "Rozmów z Panem", utworzyły one wybór "Pan mówi nam".

29 czerwca 1987 roku Anna otrzymała egzemplarze (maszynopis) "Pozwólcie ogarnąć się miłości". Był nie do przyjęcia. Nadal nie miała egzemplarza wzorcowego.

W tym samym orędziu Pan uspokaja Annę: "Będzie jeszcze tak wiele wydań."

30 czerwca 1987 roku: "Posłuchaj, Anno. Dobrze, żeś korekty zrobiła, ale wolałbym, abyś zaczęła od zapytania, czy Ja nie chcę twojej służby – innej." Pan szczegółowo objaśnia sprawy tekstów poszczególnym osobom.

16 lipca 1987 roku, Anna skarży się na osobę gwałtownie atakująca teksty.

28 marca 1988 roku Anna martwi się o maszynopis "Pozwólcie ogarnąć się Miłości", że nie ma go tam, gdzie być powinien... Pan odpowiada, mówi też o tworzeniu książki "Świadkowie Bożego miłosierdzia"

30 marca 1988 roku Anna przyznała się do błędu, że skróciła pewien tekst.

5 września 1988 roku została wydana książka "Pozwólcie ogarnąć się Miłości". Anna dostrzega niedostatki – nazwisko podane na okładce wbrew obietnicy, brak przedmowy od wydawnictwa. Pan chce, aby książka szła przede wszystkim za granicę.

16 września 1988 roku. Końcówka prac nad zbiorem, nazwanym później "Świadkowie Bożego Miłosierdzia"

28 października 1988 roku. Grzegorz pyta co robić z przygotowywanym zestawem "Bo gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni są w imię moje, tam jestem pośród nich". Pyta, jak się zabrać do jego rozpowszechniania. Pan odpowiada, że trzeba pokazać "znajomym zakonnikom i zaproponuj im wydanie w Krakowie jako ważnej pomocy katechetycznej dla rodzin." i dodaje: "A swoją drogą, synu, jeśli możesz, to odbij trochę (egzemplarzy)."

15 listopada 1989 roku. Pan w rozmowie wymienia tytuł "Żywe świętych obcowanie". Był to roboczy tytuł "Świadków Bożego Miłosierdzia".

19 stycznia 1989 roku Jerzy z Kijowa, zaproponował, że przetłumaczy na rosyjski "Pozwólcie ogarnąć się Miłości".

29 stycznia 1989 roku. Dwaj współpracownicy zawiedli, nie będzie tłumaczenia na rosyjski. Pan tłumaczy tę sytuację.

4 lutego 1989 roku Plany wizyty w pewnym wydawnictwie. Maryja tłumaczy sprawę książki Świadkowie Bożego miłosierdzia. Jest Wola Bożą, aby książka wyszła.

2 marca 1989 roku. Ktoś proponuje współpracę w wydawaniu tekstów, lecz Anna podejrzewa, że będą to niewłaściwe działania. Pan odpowiada w tej sprawie. Teksty nie mogą być przywłaszczane. Pan ostrzega przed nadużyciami. Praca grupy nad książkami ma priorytet nad innymi zadaniami.

30 marca 1989 roku. Pan informuje, że w Wilnie tłumaczą "Pozwólcie ogranąć się miłości."

1 kwietnia 1989 roku Pan zleca zebranie tekstów o Bożym Miłosierdziu.

3 kwietnia Pan określa, że chodzi o to, aby tekst nie przekroczył 25 – 30 stron.

6 kwietnia Pan mówi, że zostawił inicjatywę przy dokonywaniu wyboru słów o miłosierdziu. Nie chodziło o to, żeby to był zestaw idealny. Chodziło o to, aby wybrali teksty zróżnicowane.

10 kwietnia 1989 roku. Przygotowano tekst "Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny”. Został później wydany pod tytułem: "Słowa Jezusa Chrystusa do polskiego narodu". Na pytanie, jak się tekstem dzielić, Pan odpowiada, że trzeba zacząć od przyjaciół.

22 maja 1989 roku. Pan odpowiada na pytanie Grzegorza dotyczące potrzeby przepisania rozmów Pana z Anną. Powstał zamysł opublikowania ich jako kontynuacja "Pozwólcie ogarnąć się Miłości". Publikacja w całości zależała od Grzegorza. Pan nie chciał mu nic narzucać. Jest mowa o tym, że pewne teksty pisane były z unikami (unikaniem wątków) drażniących ówczesne władze i służby.

(Dopisać - w 1988 roku zaczynają się rozmowy z Matką Bożą)

8 stycznia 1990 roku o. Jan pyta Maryję o referat który pisał (filozofia).

11 października 1990 roku o. Jan pyta o pomoc w przygotowaniu innego referatu (etyka gospodarcza) Potem Pan zadał jeszcze inne tematy referatów.

2 lutego 1991 roku o. Jan pyta o przygotowanie materiału na rekolekcje.

13 lutego Pan mówi, że nie znajduje zrozumienia u głów Kościoła.

18 marca 1991 roku o. Jan daje swoją opinię na temat zbioru tekstów pt "Misja Samarytanina".

21 marca 1991 roku Pan prosi, aby wybory tekstów trafiały do odpowiednich osób, aby nie rozdawać masowo.

6 kwietnia 1991 roku Pan mówi o tekstach "Żywe Świętych Obcowanie" (czyli później wydana książka "Świadkowie Bożego Miłosierdzia"), że słuszne, jest aby było kilka egzemplarzy do pożyczania.

2 października 1991 roku Grzegorz pyta znajomego o drukarkę laserową, aby sprawnie drukować teksty.

9 grudnia 1991 roku. O. Jan rozmawia z Maryją o pracy nad tłumaczeniem "Pozwólcie ogarnąć się miłości". Maryja mówi, że nie może przynaglać, bo musi to być zrobione dobrze.

12 grudnia 1991 roku Grzegorz pyta o uwagi do zestawu tekstów ze słowami Maryi.

21 stycznia 1992 roku. Grzegorz pyta o ortografię - o słowach pisanych przez szacunek dużymi literami.

2 lutego 1992 roku Pan prosi o szybkie rozpowszechnienie "Misji samarytanina"

5 lutego 1992 roku. Maryja mówi, że prace i korekty idą coraz szybciej. Prosi o przyśpieszenie w dokonywaniu tłumaczeń tekstów.

25 marca 1992 roku. Maryja prosi, aby nie narzucać nikomu tekstów.

30 marca 1992 roku Pan mówi o "Bożym Wychowaniu"

31 marca 1992 roku. O. Jan nie może przestać myśleć o tekstach...

26 kwietnia 1992 roku. Ojciec Jan mówi, że udało mu się przekazać „Misję samarytanina” do sporej liczby seminariów duchownych.

6 maja 1992 roku. Pan mówi o duchowych owocach ksiażki "Pozwólcie ogarnąć się miłości"

28 maja 1992 roku. Pan mówi o dbałości o dokładność przekazu słów.

4 czerwca 1992 roku. Pan mówi o konieczności sprzedaży książek z Jego słowami.

19, 20 lipca 1992 roku. O. Jan rozmawia z Maryją o przedmowie do książki "Zaufajcie Maryi"

7 sierpnia 1992 roku. O. Jan nadal martwi się Przedmową.

24 sierpnia 1992 roku. Pan mówi o wytrwałej pracy nad poprawianiem tekstu, aby brzmiał jak najlepiej. Pan wskazywał miejsca niezbyt precyzyjne lub mające braki.

25 sierpnia 1992 roku. Anna dziękuje za japoński przekład "Pozwólcie ogarnąć się miłości"

27 września 1992. Grzegorz mówi o "Bożym Wychowaniu", że nazwali tak roboczo.

(Do sprawy przygotowania do druku "Bożego wychowania" Pan powrócił 31 stycznia 1993 r.)

28 września 1992 roku dyskusja o wykorzystaniu tekstów we fragmentach.

20 października 1992 roku. Pan namawia o. Jana na tłumaczenie "Pozwólcie ogarnąć się miłości" na niemiecki.

30 października 1992 roku. Pan mówi o konieczności wydrukowania wszytkich Jego słów do Polaków.

2 listopada 1992 roku. Pan mówi, dlaczego nie dyktuje słowa po słowie. Pan zastrzega sobie prawo do postępowania jak chce.

22 listopada 1992 roku. O. Jan dzieli się wrażeniami podczas tłumaczenia tekstów. Mówi, że podczas pracy poznaje się tekst.

24 listopada 1992 roku. Pan mówi o wyciągnięciu syntezy z tekstów.

W powyższym orędziu poruszane są też sprawy pozostałych książek. Anna niepokoi się o wydanie "Zaufajcie Maryi". Pan mówi, że te problemy świadczą o stanie Kościoła, nie tylko hierarchii.

10 grudnia 1992 roku. Dyskusja o zmienionym układzie "Słów Jezusa Chrystusa do polskiego narodu"

14 grudnia 1992 roku. Dyskusja o poprawkach do tej książki. O. Jan wspomina o referatach, jakie ma napisać.

15 grudnia. Dyskusja o książkach.

28 grudnia Anna ponownie pyta, co z wydaniem książki "Zaufajcie Maryi". Pan mówi, że trzeba pogodzić się z tym, na co ludzi stać.

31 stycznia 1993 roku. Rozmowa o książce "Żywe Świętych obcowanie"

8 marca 1993 roku. Pan wskazuje na wydane właśnie książeczki "Słowa Jezusa Chrystusa do polskiego narodu" (wydanie II)

14 kwietnia 1993 roku. Anna skarży się na różnych intelektualistów, którzy krytykują przygotowywane książki. Pan odpowiada, że nie należy się tym przejmować.

21 października 1993 roku. Wychodzi pierwsze wydanie książki "Zaufajcie Maryi"

19 grudnia 1994 roku. Pan mówi o syntezie, lekkostrawnej i sycącej.

25 marca 1995 roku. Anna dziękuje za ukazanie się książki "Świadkowie Bożego Miłosierdzia".

26 lipca 1995 roku. Annie brakuje sił. Niekiedy pracuje nad książkami kilkanaście minut dziennie.

7 grudnia. Rozmowa o tłumaczeniach "Pozwólcie ogarnąć się miłości". Pan życzy sobie, aby mieć te tłumaczenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Śro 21:20, 12 Sie 2020    Temat postu:

6000 stron zapisów Anny Dąmbskiej:

"Wczoraj usłyszałeś przecież ile wynosiły zapisy Anny Dąmbskiej, moje przekazy - 6 tysięcy stron."
(Cyprian Polak - objawienia)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oredzia.fora.pl Strona Główna -> Z historii Objawień w Polsce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin